Wojciech Olszanka (fotograf) – premiera teledysku “Tell me Why?”

Wojciech Olszanka (fotograf) – premiera teledysku “Tell me Why?”

Absolwent Szkoły Filmowej w Łodzi. Studiował na Wydziale Operatorskim i Realizacji Telewizyjnej kierunek: fotografia.  Studia z wyróżnieniem skończył w 2010r. Jest również absolwentem szkoły WSHE w Łodzi. Autor sesji dla magazynów – Pani, Zwierciadło, Gala a także sesji/okładek do kilkudziesięciu książek. Ma na koncie kilka wystaw, współpracę z międzynarodowa agencją East News a także współpracę z takimi marki jak – Rossmann, My Signature, T.Kopias. Swoje zdjęcia publikuje w Polsce i za granicą. Mówi o sobie, że jest fotografem poszukującym.

 

 

Wywiad Meetings Week Poland

Justyna Szmidt

Wojciech Olszanka

 

Justyna Szmidt: Podczas Meetings Week Poland odbędzie się premiera teledysku : “Tell me Why?”, którego jest Pan autorem. Jest on częścią projektu „Sounds like women”. Co spowodowało, że zdecydował się Pan wesprzeć ten projekt?

 

Wojciech Olszanka: Nie ukrywam, że namówiła mnie do tego Ewelina Flinta, która przedstawiła mi ten projekt z wiarą, że zrobię to po swojemu, czyli inaczej. Muszę zaznaczyć , że przede wszystkim jestem fotografem i miałem z tego względu pewne opory, gdyż  nie mam w swoim dorobku wideoklipów,  to mój debiut. Decyzja o wsparciu tego projektu to także wynik doświadczenia i długoletnich obserwacji otaczającego mnie świata. Wychowałem się w bardzo specyficznym mieście i w dzieciństwie doświadczyłem, wielu niezrozumiałych wtedy dla mnie sytuacji. Z perspektywy czasu zrozumiałem, że są pewne kulturowe mechanizmy i zgoda na poniżanie kobiet, przymykanie oczu na sprawy, które nas nie dotyczą, w myśl zasady – lepiej się nie wtrącać bo i nam się oberwie. Cudowne jest to, że pojawiają się takie osoby jak Luiza, które mówią głośno problemie, przełamują temat tabu i własne lęki oraz dzielą się swoimi przeżyciami, zamieniając traumę na muzykę – w ten sposób daje siłę innym kobietą.

 

J.S.: Co było Pana inspiracją podczas tworzenia koncepcji teledysku?

 

W.O.: Trudne życiorysy kobiet, które znam (często bardzo bliskich mi osób), które milczały latami. Były poniżane, bite, ale tkwiły w związkach ze względu na dzieci i z powodów stricte ekonomicznych – nie miały dokąd pójść, uciec… Zaczynając pracę przy klipie, przede wszystkim od razu wiedziałem, że chcę pozbawić go koloru by dodać mu pewnej dramaturgii i estetyki związanej z klasyką i elegancją . Moją intencją  było, odarcie go z wszechobecnego w dzisiejszym świecie „lukru”, skrajny ascetyzm w kadrach, emocjach, a przede wszystkim  zależało mi na sile w spojrzeniu, które mówi wszystko. Zainspirowała mnie też dzisiejsza rzeczywistość, by stworzyć coś w kontrze do tego co popularne i modne. Coraz częściej zauważam ludzi biegnących za „sukcesem” lub dobrami materialnymi, którzy unikają spojrzeń, zamykają się na innych, nie chcą  za wiele widzieć, słyszeć, czuć – dla własnego komfortu. Stąd tak zwane ciasne kadry w teledysku, które są niewygodne dla odbiorcy, ale zmuszają nas do spojrzenia w głąb. Na początku w bohaterkach tego klipu jest pewien spokój, klimat zimowy śpiących nagich drzew, proste gesty, mrugnięcie oka czy zakrywanie się włosami, możemy czytać jako „zgodę” na los jaki je spotkał, ale wiemy, że „wiosna przyjdzie i tak”. Jest także dużo dynamiki – ludzie biegnący na oślep po schodach, pędzące samochody i delikatnie przemycone symbole protestu: Syrenka Warszawska, miecz, tarcza, ptaki zrywający się do lotu „skrzydła” z Mostu Poniatowskiego, taniec…

 

J.S.: Gdyby miał Pan w krótkich kilku słowach powiedzieć jaki przekaz płynie z historii opowiedzianej w Pana teledysku?

 

W.O.: Żebyśmy otworzyli się na ludzi, bo może ktoś z najbliższego otoczenia potrzebuje naszej pomocy. Byśmy byli bardziej empatyczni, więcej widzieli i starali się choćby rozmową wesprzeć osobę, która nie ma z kim porozmawiać o swoich problemach. Czasami wysłuchanie kogoś może całkowicie odmienić jego życie.

 

J.S.:Czy w ramach projektu „Sounds like women” miał Pan okazję współpracować również z innymi piosenkarkami z zagranicy, które brały w nim udział?

 

W.O: Jeszcze nie, ale być może w najbliższym czasie będzie okazja do współpracy.