W ramach współpracy z Mice Poland na łamach gazety członkowie SBE wypowiadają się na temat: Reaktywacji branży eventowej czyli Event 2.0 Alexandra Kunowska (Dyrektor Sprzedaży i Marketingu – ModraSova, Wykładowca – Wyższe Szkoły Bankowe.) pisze:
Jak będzie wyglądał event w przyszłości – pandemia i po?
Jak przekuć kryzys w szansę?
Prorocze pozytywne przesłanie
Pandemia przyniosła wiele zmian, również w zakresie organizacji eventów. Naszą codziennością stają się zarówno spotkania hybrydowe, jak i te w pełni online. Jeszcze kilka lat temu takie formy eventu były dla wielu zjawiskiem 
nieznanym. Ci zaś, którzy mieli z nimi do czynienia, reagowali na nie na rozmaite sposoby. Spotkanie odbywające się symultanicznie w różnych miastach było wtedy wciąż dla wielu osób czymś abstrakcyjnym. Tylko udział w tego typu wydarzeniu mógł pozwolić na jego pełne zrozumienie.
Pandemię koronawirusa można z pewnością nazwać czarnym łabędziem, czyli niespodziewanym wydarzeniem oddziałującym negatywnie na gospodarkę i społeczeństwo. Dziś, kiedy wzrosła potrzeba spotkań grupowych w formie zdalnej lub częściowo zdalnej, organizatorzy wydarzeń mają odpowiednie narzędzia do tego, aby ją zaspokoić. Konferencje hybrydowe czy online nie są już dłużej postrzegane jako zjawisko, które raczej się nie przyjmie. Praktyka pokazała, że, jeżeli sytuacja tego wymaga, ludzie są w stanie przyzwyczaić się do tego, do czego dawniej podchodzili z rezerwą.
Co przyniesie przyszłość? Trudno przewidzieć, jak długo będzie dominowała zdalna lub częściowo zdalna forma eventów. Nie wiadomo także, co się stanie, kiedy pandemia się skończy. Czy wrócimy do tradycyjnych spotkań? A może pozostaniemy przy formule konferencji hybrydowych? Oczywiście branża eventowa marzy o powrocie do realiów z przed pandemii, ale co na to firmy, które zamawiają eventy? Jedno jest pewne – branża MICE składa się z ludzi kreatywnych, którzy radzą sobie (raz lepiej raz gorzej) w tej sytuacji i na pewno sprosta nowym trendom, jakie wyznaczą korporacje…albo nawet i lepiej…sama je wyznaczy.