KRZYSZTOF ŁOBODZIŃSKI- Konferansjer od zadań specjalnych wspierający akcję Elfy SBE

KRZYSZTOF ŁOBODZIŃSKI- Konferansjer od zadań specjalnych wspierający akcję Elfy SBE

  1. Pracuje Pan 10 lat w zawodzie, w którym panuje ogromna konkurencja. Na temat jego wagi krążą różne opinie. Jak Pan sobie radzi w tym trudnym środowisku zawodowym?

Istotnie, konkurencja jest duża. Rynek jest pełen koleżanek i kolegów, którzy uprawiają zawód konferansjera, ale istnieje również duże grono aktorów, dziennikarzy, celebrytów, którzy się tym zajmują. Jest także konkurencja mniej oczywista, w postaci managerów czy prezesów, którzy decydują się sami prowadzić swój event, lub co ciekawe proszą o to gwiazdę muzyczną, która i tak występuje na ich wydarzeniu.

  1. Jeśli tak łatwo zastąpić Pana na scenie, uprawia Pan zawód wysokiego ryzyka. W kolejce czekają jeszcze hologramy, które być może niedługo zastąpią ten zawód…

Ryzykiem raczej nazwałbym powierzanie mikrofonu osobie niewystarczająco przygotowanej czy doświadczonej. Każdy event, sam z siebie niesie wiele potencjalnych zagrożeń. Na scenie potrzebny jest ktoś, kto potrafi zapanować nad wydarzeniem w najbardziej ekstremalnych sytuacjach, zatem rezygnowanie z profesjonalisty jest proszeniem się o kłopoty. Natomiast  sztucznej inteligencji się nie boję, przynajmniej na razie, dopóki nie posiada dobrego poczucia humoru.

  1. W takim razie kim jest dobry konferansjer?

Najkrócej ujmując – polisą ubezpieczeniową. We współpracy z event managerem jest w stanie znacząco zwiększyć szansę na sukces wydarzenia. Nie tylko zrealizować bezbłędnie scenariusz, ale również wesprzeć organizatorów przykrywając niektóre niedociągnięcia, błyskawicznie reagując na niespodziewane wydarzenia, czy wreszcie, co najbardziej zostanie zapamiętane przez gości, tworząc jedyną w swoim rodzaju relację z publicznością.  Wydaje się, że konferansjer wychodzi na scenę solo, ale tak naprawdę to gracz zespołowy, który współtworzy sukces całego zespołu produkującego event.

Krzysztof Łobodziński: konferansjer, zdobywca czarnego pasa w budowaniu relacji z publicznością, mistrz zen w opanowywaniu pożarów na scenie, wielbiciel kina, taktu i poczucia humoru. www.krzysztoflobodzinski.pl